Czy Mieszko ochrzcił się w 966 roku?
***
Ruiny kaplicy na Ostrowie Lednickim (zdjęcie ze zbiorów MPPnL)
Od dwóch lat, pod datą 14 kwietnia, widnieje w kalendarzu świąt państwowych Święto Chrztu Polski. W Ustawie z dnia 22 lutego 2019 r. czytamy, że święto to ustanowiono „w celu upamiętnienia chrztu Polski, datowanego na 14 kwietnia 966 r., zważywszy na doniosłość decyzji Mieszka I, uznawanej za początek Państwa Polskiego”.
Zgodnie z ustawą, na tytułowe pytanie należałoby odpowiedzieć twierdząco.
Ta data musiała się gdzieś pojawić, że do dziś każdy mieszkaniec Polski kojarzy Chrzest Polski z rokiem 966. Faktycznie zapisano go w źródłach pisanych – rocznikach i kronikach. I tak w „Roczniku krakowskim dawnym”* pod datą 966 (DCCCCLXVI) czytamy: Mesco dux baptizatur, czyli Mieszko książę chrzci się. Podobnie sprawę przedstawia „Rocznik krakowski dawny”** i pod rokiem 966 (DCCCCLXVI) widnieje zapis: Mesco dux Polonie baptizatur, czyli Mieszko, książę Polski, chrzci się.
Rok 966 jest najbardziej rozpowszechniony w kronikach, ale nie jedyny. Spotkać tam możemy rozmaite daty: 960, 964, 965, 966.
Najbardziej skrajne daty chrztu Mieszka podał autor „Kroniki Wielkopolskiej”***, pisząc „…roku Pańskiego 931 [Mieszko I] pojął za żonę Dobrochnę, siostrę Wacława. W roku następnym [932] za namową żony i pod tchnieniem łaski boskiej przyjął chrzest z całym ludem lechickim, czyli polskim”.
Żadna z nich nie jest pewna...
Zakładając jednak, że był to rok 966, to dlaczego 14 kwietnia? Piszący w końcu X w. Czech odnotował, że to „w sobotę Paschy i Zesłania Ducha Świętego (...) w świętym kościele Bożym jest zwyczaj zbiorowego udzielania chrztów”. W 966 r. Wielka Sobota wypadała 14 kwietnia, a sobota przed Zielony mi Świątkami – 2 czerwca. Powszechnie przyjmuje się, że na chrzest Mieszka wybrano pierwszy termin jako nie tylko ważniejszy, ale przede wszystkim bardziej dogodny do przeprowadzania katechezy ze względu na Wielki Post i cykl uroczystości pasyjnych.
Widzimy, że sprawa nie jest tak do końca jasna w kwestii daty. A jak wygląda sprawa miejsca? Tu jest podobnie, informacje na ten temat są rozbieżne. W źródłach pojawia się kilka propozycji: Praga, Poznań, Gniezno. W historiografii natomiast stawiano też hipotezę, że miejscem tym mogła być Ratyzbona.
Przyjrzyjmy się kolejno tym propozycjom, zaczynając od lokacji zagranicznych. Praga nie miała odpowiedniej infrastruktury, a Ratyzbona owszem. Ale gdyby chrzest miał odbyć się właśnie tam, to Mieszko wraz żoną (może już w zaawansowanej ciąży lub nawet z dzieckiem przy piersi) oraz znaczną częścią elity władzy musiałby na długo opuścić kraj. Jak pisze M. Derwich: „Przy szybkości poruszania się obciążonego wozami orszaku 20 km dziennie podróż do Pragi trwałaby co najmniej 25 dni, a z Pragi do Ratyzbony – 14. Razem z tygodniem odpoczynku i spotkań w Pradze oraz co najmniej trzema tygodniami w Ratyzbonie daje to dwa i pół – trzy miesiące nie obecności. W ówczesnych warunkach sprawowania władzy jest to zupełnie niemożliwe”.
Profesor Derwich wskazuje zatem na Poznań, gdyż to tam od 968 r. siedziba biskupstwa oraz odkryto tu dobrze datowane na lata 60. X w. relikty murowanego pałacu i kościoła NMP. Na Poznań wskazuje wielu, gdyż odkryto tam domniemany basen chrzcielny (jak pisze prof. A.M. Wyrwa przy interpretacji tego obiektu podparto się niezbyt wiarygodnym zapisem z „Kroniki polsko-śląskiej”).
Po odkryciu basenów chrzcielnych w kaplicy przypałacowej na Ostrowie Lednickim wielu badaczy pod uwagę bierze właśnie tę wyspę na jeziorze Lednica.
Jak wyglądał sam chrzest? Autorzy kronik i żywotów, opisując misje chrystianizacyjne, wspominali o chrztach indywidualnych, ale nie opisywali ich przebiegu (opisywali za to chrzty zbiorowe). Dlaczego? Każdy z potencjalnych czytelników został ochrzczony, więc musiał znać tę ceremonię.
Obrzęd chrztu indywidualnego poznać możemy dzięki źródłom normatywnym (rytuały i pontyfikały, statuty synodalne, zalecenia papieskie). Niestety, mają one dwie poważne wady. Po pierwsze, brak ich dla X w. Po drugie, powstawały one na obszarze starego chrześcijaństwa z rozwiniętą organizacja kościelna, co oznacza, że ich autorzy zakładali istnienie odpowiedniej infrastruktury chrzcielnej, z baptysterium, wieloczłonowym kościołem oraz licznym duchowieństwem. Tego wszystkiego w krajach nowo chrzczonych nie było.
Na szczęście nie jesteśmy bezradni, ponieważ obrzędy kościelne cechuje duży konserwatyzm, a w przekazach z reguły podkreśla się, że ceremonie należy każdorazowo dostosować do lokalnych warunków. Zatem jesteśmy w stanie w podstawowym zakresie odtworzyć ceremonie chrztu Mieszka I, pod tym jednak warunkiem, że będzie to rekonstrukcja dla konkretnego miejsca. Jak mogła wyglądać rekonstrukcja chrztu na Ostrowie Lednickim? Mamy nadzieję, że wkrótce będziemy mogli Wam o tym opowiedzieć, stojąc przed lednickim palatium...
* Rocznik powstał najprawdopodobniej w Gnieźnie lub Krakowie w 1. połowie XII w. i jest najstarszym zachowanym zabytkiem polskiej historiografii. Obok „Rocznika kapituły krakowskiej”, „Rocznika Traski” i „Roczników wielkopolskich”, jeden z najważniejszych zachowanych roczników (łac. annales) polskich.
** Rocznik kapituły krakowskiej zwany również Rocznikiem kapitulnym krakowskim. Polski rocznik spisany w Krakowie w II połowie XIII wieku z inicjatywy biskupa krakowskiego Prandoty. Najważniejsze i najcenniejsze zarazem polskie źródło rocznikarskie. Rocznik kapituły krakowskiej wywodzi się ze stanowiącego jego bezpośrednie źródło, zaginionego rocznika, nazywanego Annales regni Polonorum deperditi, który pochodzi od domniemanego Rocznika Rychezy przywiezionego do Polski w 1013 przez żonę Mieszka II.
*** Jest to anonimowa, nieukończona kronika dziejów Polski od czasów legendarnych do roku 1271, 1272 lub 1273; napisana najprawdopodobniej przed rokiem 1296 w Wielkopolsce, za panowania Przemysła II. Na podstawie tekstu oryginalnego, najpóźniej w XIV wieku, sporządzono dwie, różniące się redakcje. Jedna z tych redakcji zachowała się w całości, druga we fragmentach.
JK