Dziecko w dawnej Polsce
***
Włodzimierz Tetmajer „Żniwa” (źródło) Na pierwszym planie kobieta trzymająca dziecko wśród ściętych łanów zboża. Obok siedzi gromadka dzieci, a w oddali widać pracujących przy żniwach ludzi.
Podstawowym celem małżeństwa było posiadanie dziecka, było ono wręcz pożądane i wyczekiwane. Najbardziej oczekiwanym potomkiem był syn, który miał być sukcesorem majątku, nazwiska i tradycji. Odpowiedzialnością za płeć dziecka obarczano kobietę, nawet medycy byli zdania, iż to od kobiety zależy kogo urodzi.
Ciąża była jednym z podstawowych zadań żony. Bywało, że mimo starań kobieta nie zachodziła w ciążę. Bardzo często o brak potomstwa obwiniano wtedy kobietę co często prowadziło do rozwodów. Jak wiadomo przyczyną bezpłodności mógł mieć związek z wcześniej przebytymi chorobami, zły stan higieniczny, który prowadził do zakażeń, choroby weneryczne, genetyczne, a także problemy związane z fizjonomią kobiety.
W tradycji ludowej kobieta, która zachodziła w ciąże wchodziła w okres zwany liminalnym, czyli czas, kiedy zostawała w pewien sposób wyłączona ze społeczności.
W tym okresie kobieta miała zważać na siebie pod wieloma względami. Miała unikać obżarstwa oraz ciężkostrawnych potraw, oczywiście zakaz picia alkoholu także obowiązywał. Mile widziane były owoce, jarzyny i mleko jako podstawa diety kobiety ciężarnej. Rezygnowano także z podróży, gdyż bywały one zagrożeniem dla ciąży. Przez cały okres ciąży kobietę otaczano troskliwą opieką. By ten okres dziewięciu miesięcy przeżyć jak najlepiej szukano pomocy nie tylko u lekarzy czy akuszerek, ale także u Boga, Baranka Bożego i świętych patronów, takich jak Małgorzata, Dorota, Katarzyna, Jacek, Roch i Ignacy Loyola. Kiedy dziecko się rodziło powierzano je w opiece Maryji.
Przygotowując się do porodu kobieta musiała zdjąć z siebie całą biżuterię, rozpleść włosy, a wszystkie pozostałe osoby wypędzano z chałupy. Sam poród był w tamtym okresie ciężkim doświadczeniem, chociażby patrząc na warunki w jakich przyszło kobiecie rodzić. Jeśli dochodziło do komplikacji, akuszerki zalecały odmawianie różańca i obchodzenie stołu w trakcie modlitwy. Dodatkowo stosowały „magię rozwiązywania” rozplątując wszystkie supły jakie znalazły się w chałupie. Nowo narodzone dziecko było kąpane, woda z kąpieli miała mieć magiczne mocne, dlatego wylewano ją w miejscach granicznych (pod płot, skrzyżowanie dróg). Jeśli chodzi o łożysko, to było ono zakopywane z reguły pod progiem lub przy piecu.
Po okresie sześciu tygodni od porodu kobieta ponownie była włączana do społeczności, kończył się okres liminalny. Rytuał ten nazywano „wywodem”.
Dziecko zostawało pod stałą opieką matki około roku, wtedy było karmione wyłącznie piersią. Po około roku zaczynało spożywać już takie same pokarmy jak dorośli. Drastyczna zmiana diety wiązała się z licznymi chorobami, zatruciami oraz większą podatnością na choroby zakaźne – krztusiec, płonnica, ospa czy szkarlatyna.
Niemowlęta i małe dzieci były do około 6 roku życia wolne od obowiązków, dopiero później pojawiały się różnego rodzaju drobne zajęcia. Dziewczynki zaczęły pomagać matkom i babciom w drobnych pracach domowych, zwłaszcza w kuchni i ogrodzie. Natomiast chłopcy zajmowali się wypasem zwierząt, początkowo były to gęsi, potem większe zwierzęta. Ten etap pastuszenia trwał kilka lat.
Kiedy nadchodził czas wejścia w dorosłość oprócz tego, że zmieniały się pełnione obowiązki, panny i kawalerowie mogli spędzać wolny czas w swoim towarzystwie. Tańce, schadzki, wspólne muzykowanie, a nawet własne święta - tak wyglądał czas młodzieży na wydaniu.
Mimo wielu obowiązków dzieci potrafiły znaleźć czas na zabawę i przyjemności. Wszelkiego rodzaju zabawy dawały im wiele radości, w tych nie zawsze łatwych dla nich czasach. Podczas zabaw wykorzystywały naturalne zabawki, takie jak patyczki, kamienie, liście, owoce, szyszki, piórka i wiele innych tego typu znalezisk, a wszystko w zależności od potrzeb i ich wyobraźni.
JG