Dzień zwierząt w historii

  • Dodano: 06.10.2020

***

 
Wczoraj obchodziliśmy światowy dzień zwierząt. Wiedzę, albo szerzej, całą kulturę porównuje się niekiedy do ogromnej szafy, w której znajdują się przeróżne szafki i półki. Zadaniem kultury w tym porównaniu jest kategoryzowanie i porządkowanie zróżnicowanej rzeczywistości, przypisywanie etykietek i odkładanie na właściwą półkę. Gdzie w takim gmachu wiedzy trafiłyby zwierzęta, których święto wczoraj obchodziliśmy? 
 
Jeszcze sporo czasu upłynie w Głównej, zanim uświadomimy sobie powszechnie znaczenie i ogromną rolę zwierząt w ludzkiej historii. Co ciekawe, najczęściej o zwierzętach myślimy w kontekście „półek” innych, niż historia, są to raczej „szuflady” biologii, nauk przyrodniczych czy ekologii.
 
W kontekście historii tak często mówimy o królach, książętach i wojnach, że zapominamy, że dla żyjących wówczas ludzi dalece ważniejsze od obecnie panującej dynastii były… krowy, świnie, kozy i owce. O ile, według najnowszych obliczeń, egzystencjalną podstawę wyżywienia zapewniała raczej uprawa roślin, o tyle trudno wyobrazić sobie rozwój roli, rzemiosła czy handlu bez udziału: wołów pociągowych czy koni. Nie wspominając o tym, że zwierzęta materia zwierzęca była niezbędna w rzemiośle i przemyśle. 
 
Historia zwierząt i ludzkiej cywilizacji, jaką znamy, jest więc nierozerwalna. Wykracza ona dalece poza sympatie do zwierząt domowych, sielankowe zdjęcia kóz i owiec, czy jakąkolwiek estetyzację zwierząt. I chociaż dzisiaj ważnym punktem w dyskusji o relacjach ludzi i zwierząt pozostaje etyka i moralne traktowanie innych stworzeń, to warto pamiętać, że zwierzęta były i nadal pozostają jednym z fundamentów ludzkiej… historii. 
 
PB