Gęsina na świętego Marcina

  • Dodano: 10.11.2023

***

Mamy listopad, a co za tym idzie zbliża się bardzo ważny dla nas dzień – 11 listopada.

Pośród licznych pochodów związanych z Świętem Niepodległości, wielu z nas nie wyobraża sobie tego dnia bez rogali i gęsiny, która coraz częściej wraca do łask. Mięso to już w XVII wieku było popularne w Polsce. Może nie wszyscy wiedzą, ale jest to mięso niezwykle zdrowe, zawiera bowiem dużo białka, kwasów omega oraz jest źródłem witamin i minerałów. Cykl hodowlany gęsi rozpoczyna się wiosną, a kończy późną jesienią. I to właśnie wtedy jest najlepsza. Nie na darmo stare polskie przysłowie głosi, że „najlepsza gęsina na świętego Marcina”.

Dlaczego akurat w tym dniu potrawy z gęsi są tak popularne? 11 listopada jest również dniem obchodów św. Marcina, który jest patronem dzieci, hotelarzy, jeźdźców, kawalerii, kapeluszników, kowali, garbarzy, krawców, młynarzy, tkaczy, podróżników, więźniów, właścicieli winnic, żebraków i żołnierzy. Był on duchownym, który miał zostać biskupem. Bardzo tego nie chciał, dlatego kiedy przybyli wysłannicy papieża postanowił ukryć się przed nimi w gęsiarni. Niestety jego obecność zdradziły hałasujące tam lokatorki - gęsi.

Za wydanie św. Marcina ludowi, gęsi swą karę ponoszą do dziś. Od tej właśnie opowieści pochodzi zwyczaj pieczenia gęsi na 11 listopada.

Gęś wśród wielu kultur jest symbolem czystości, krzepkości, gadatliwości, opiekuńczości, miłości i szczęścia małżeńskiego. Już starożytni Egipcjanie, Grecy, Rzymianie oraz Hindusi widzieli w nich ucieleśnienie bogów lub ich posłańców.