O pożytkach z gier

  • Dodano: 14.09.2020

***

Przedstawienie rozgrywki szachowej z Libros del Axedrez, Dados et Tablas Alfonsa X Mądrego
 
 
   Gry były przedmiotem zainteresowania już od czasów starożytnych, ale to w średniowieczu ukazała się pierwsza księga z ich opisami. Za jej powstaniem stał żyjący w XIII wieku Alfons X Mądry, król Kastylii i Leónu, który zapisał się w historii jako mecenas nauki i sztuki (gorzej szło mu w kwestiach politycznych). Zgromadził wokół siebie kolegium uczonych i z jego inicjatywy spisano m. in. „Historię Hiszpanii”, zajął się kodyfikacją prawa (zapisanego w tzw. Las Siete Partida). Alfons X zajmował się także astronomią (pod jego kierownictwem powstały Tablas alfonsíes, czyli Tablice alfonsyńskie dotyczące konstelacji gwiezdnych i ruchów gwiazd), ale również grami. To za jego panowania w 1283 roku pojawiła się księga opisująca znane ówcześnie gry Libros del Axedrez, Dados et Tablas („Księga o szachach, grach w kości i grach tablicowych”). Traktuje ona o różnego rodzaju grach, w szczególności szachach, ale również grze w kości, backgammona, młynka w różnych wydaniach.
Już u swego zarania szachy miały odzwierciedlać na planszy sytuację z pola bitwy (przykładowo nazwa dawnej hinduskiej odmiany szachów – Czaturanga oznaczała także indyjską armię w czasach wedyjskich w której pluton żołnierzy miał cztery części: jeden słoń, jeden rydwan, trzech żołnierzy na koniach, i pięciu żołnierzy piechoty). 
Same szachy miały i mają nadal sprzyjać rozwojowi myślenia strategicznego, planowania i rozumienia konsekwencji swoich działań.
Mimo niewątpliwych walorów edukacyjnych „gry domowe w szczególności nie cieszyły się szacunkiem kościelnych autorytetów, gdyż często prowadziły do kłótni i hazardu, a więc utraty mienia i złorzeczenia Bogu. W grupie niedozwolonych sposobów zagospodarowywania wolnego czasu przez kler znalazły się gry w szachy i kości, zwłaszcza gdy uprawiano je dla zysku. Liczne przykłady ukazują, że starano się z nimi walczyć przy pomocy zakazów”.
Nie przeszkadzało to jednak za pomocą rozgrywek, czy to szachowych, czy kościanych wskazywać na moralne cnoty np. władcy. Opis taki znajdziemy u Kadłubka, który opisywał rozgrywkę w kości, w której uczestniczył książę Kazimierz Sprawiedliwy. „Czytamy więc, że nadarza się księciu chwila wytchnienia od obowiązków państwowych, którą zamierza spędzić na grze w kości z jednym spośród dworzan, przedstawionego jako Jan. Nie znamy miejsca ani dokładnego czasu spotkania obydwu graczy, choć wiemy, że odbywało się w nocy. Zawodnicy walczą o niebagatelną stawkę – jest nią ogromna ilość srebra – a szala zwycięstwa w pojedynku przechyla się to na jedną, to na drugą stronę. Wreszcie zwycięża książę, co miast zakończyć grę, rozpętuje prawdziwą burzę i prowadzi do dramatycznego rozwoju wydarzeń”. Otóż dworzanin w porywie gniewu uderza księcia. Ten jednak „zamiast zadość uczynić sprawiedliwości, która nakazuje srogo karać za obrazę majestatu władcy, zgoła inaczej traktuje całe zajście. Czytelnik dowiaduje się, że scysja przy grze w kości staje się dla księcia pretekstem do ujawnienia własnych cnót cierpliwości (patientia), roztropności (prudentia), miłosierdzia (magnanimitas) i wreszcie hojności, gdyż przerażonego winowajcę nie tylko puszcza wolno, ale też suto obdarowuje darami („largissime donariis effertur”)”. W grze, czy poprzez grę, ujawnić się mogą – zgodnie z przytoczoną przez Kadłubka historią – cnoty danej osoby.
 
BUBCZYK R.
2009 Kazimierz Sprawiedliwy – władca  idealny  Mistrza Wincentego  (Chronica Polonorum,  lib. 4), „Kwartalnik  Historyczny” Rocznik CXVI
 
LITMANOWICZ W. 
1986 Szachy od A do Z, t. 1, Warszawa
 
JK