O trąbie z muzeum

  • Dodano: 27.02.2024

Pod koniec VI wieku, w roku 591 żołnierze bizantyjscy (czy też rzymscy) pojmali trójkę Słowian. Teofylakt Simokatta podaje, że członkowie przybocznej gwardii cesarza Maurikiosa nie schwytali Słowian południowych z półwyspu bałkańskiego, ale pochodzących ponoć z północy, znad Bałtyku trzech nieuzbrojonych… muzyków.

Jest to pierwsze poświadczone w źródłach spotkanie ze słowiańską kulturą muzyczną. Trzech schwytanych nieszczęśników mieli posiadać instrumenty nazwane „kitarami”, a przepytanie przez cesarza czy jego wywiad mieli powiedzieć, że ich nadbałtyjscy rodacy mają używać wyłącznie instrumentów zwanych „lirami”, nie używają zaś (bojowych) trąb.

W naszym zbiorze muzealnych kopii instrumentów posiadamy jednak rodzaj drewnianej trąby, nazywanej często ligawką. O ile nie ma powodów by nie wierzyć pojmamanym nieszczęśnikom, o tyle można mieć wątpliwości dotyczące greckich wywiadowców i kronikarzy. Tym bardziej, nie można przekładać końcówki VI wieku na rzeczywistość muzyczną wieku X czy XI – za wczesnohistoryczną obecnością trąb świadczą ustniki znalezione na wyspie Wolin. Również kronikarz Thietmar zanotował informację o używaniu trąb bojowych w wojsku słowiańskim:

(…) nadciągnęło od strony Słowian więcej niż trzydzieści pieszych i konnych oddziałów, które z pomocą swoich bożków i przy dźwięku poprzedzających je trąb wojennych nie zawahały się przed spustoszeniem reszty, same nie ponosząc przy tym żadnej straty.

 

Donośne trąby mogły być używane zarówno w celach wojskowych ale również do sygnalizowania pochodów czy ceremonii władzy. W celach użytkowych mogły znaleźć zastosowanie w myślistwie i pasterstwie. 

 

W XIX wieku obserwujemy stopniowe przenikanie symboliki pasterskiej do tradycji Kościoła katolickiego. Ligawka, instrument kojarzony pierwotnie z pasterzami, zaczął odgrywać znaczącą rolę w chrześcijańskich praktykach (w których używa się szeroko metaforyki rolniczej i pasterskiej).

Początkowo ligawka służyła pasterzom do komunikowania się: zwoływania bydła na wypas, ostrzegania przed drapieżnikami, a także ogłaszania ważnych informacji. Z czasem instrument ten zyskał nowe znaczenie religijne. W okresie Adwentu, gdy milkły dzwony kościelne, ligawka stała się ich substytutem, towarzysząc liturgii mszy świętej.

Gra na ligawce stała się codziennym rytuałem w grudniu. Od świtu aż do Bożego Narodzenia gracze wychodzili przed domy, wykonując sygnały, które miały nie tylko przypominać o nadchodzącym święcie, ale też – zgodnie z ludowymi wierzeniami – odpędzać złe moce i zapewniać ochronę.

W ten sposób ligawka, pierwotnie narzędzie pasterskie, stała się symbolem religijnej pobożności i ludowej wiary, nierozerwalnie splatając się z tradycją Adwentu i Bożego Narodzenia. Do dziś zwyczaj ten praktykowany jest na wschodnim Mazowszu oraz Podlasiu. Sama nazwa jest również używana raczej we wschodniej Polsce oraz wśród środowisk rekonstruujących średniowiecze. Jej inne warianty (różniące się nieco budową) to górska trombita czy kujawska i wielkopolska bazuna.