Otton III na Ostrowie Lednickim?

  • Dodano: 22.10.2021

***

Metalowe rzeźby autorstwa Juliana Bossa Gosławskiego. Od lewej: biskup Gaudenty, Bolesław Chrobry, Otton III (źródło: Wikimedia Commons)

 

„Patrzcie, na drugiej stronie czekają na nas rycerze” - to jedno z pierwszych zdań, jakie słyszymy od grup (nie tylko szkolnych) po wejściu na prom. Już po dotarciu na wyspę okazuje się, że to nie rycerze, a biskup Radzim Gaudenty, Bolesław Chrobry i Otton III. Te rzeźby jeźdźców, wykonane przez Juliana Bossa Gosławskiego, skierowane są na wschód, w stronę nieistniejącego już mostu gnieźnieńskiego. Jest to artystycznie ujęty moment z marca tysięcznego roku, na chwilę przed zjazdem w Gnieźnie.

Wizyta w Gnieźnie tak znamienitego gościa była ogromnym i brzemiennym w skutki wydarzeniem. Nie czas i miejsce przypominać jego przebieg i konsekwencje, gdyż te opisane się w dwóch głównych źródłach. Jednym jest kronika Thietmara, który pisał w kilkanaście lat po zjeździe gnieźnieńskim. Drugie źródło stanowi relacja Galla Anonima, który spisywał swoją kronikę ponad sto lat po zjeździe gnieźnieńskim, ale najprawdopodobniej opisując to wydarzenie korzystał z utworu wcześniejszego. Historycy często próbowali łączyć przekazy Galla Anonima i Thietmara, ale takie rozumowanie jest błędne, ponieważ narracje te wywodzą się z zupełnie odmiennych tradycji.

Przypomnijmy w tym miejscu, że zjazd ten był de facto pielgrzymką Ottona III do grobu św. Wojciecha. Czy w jej trakcie zawitał on na Ostrów Lednicki?

Zastanówmy się, co wiemy o trasie wędrówki cesarza? Zajrzyjmy do Thietmara: „Następnie cesarz dowiedziawszy się o cudach, które Bóg zdziałał przez upodobanego sobie męczennika Wojciecha, wyruszył tam [do Gniezna] pospiesznie gwoli modlitwy. A gdy przybył do Ratyzbony, przyjął go z wielkimi honorami biskup tamtejszej katedry Gebhard. Towarzyszył cesarzowi patrycjusz Ziazo, oblacjonariusz Robert oraz kardynałowie. Nigdy jeszcze żaden cesarz nie wyjeżdżał ani nie wracał do Rzymu z większym przepychem! Gizyłer, który podążył naprzeciw cesarza, odzyskał jego łaskę, choć niezupełnie, i dołączył się do jego orszaku. Kiedy cesarz przybył do Żytyc, przyjął go w godny sposób trzeci z kolei biskup tej diecezji Hugo II. Następnie cesarz udał się wprost do Miśni, gdzie podejmowali go uroczyście biskup tamtejszy Idzi oraz margrabia Ekkehard, zaliczający się do jego najznakomitszych wasali. Kiedy poprzez kraj Milczan dotarł do siedzib Dziadoszan (...). W miejscowości zwanej Ilua [Iława] przygotował on przedtem kwaterę dla cesarza. Trudno uwierzyć i opowiedzieć, z jaką wspaniałością przyjmował wówczas Bolesław cesarza i jak prowadził go przez swój kraj aż do Gniezna (...).”

Otton opuszcza Rzym po 3 XII 999 r., wędruje m.in. poprzez Ratyzbonę i Miśnię do Gniezna, i wraca z niej do Magdeburga, gdzie był z pewnością 23 III 1000 r., a następnie Kwedlinburga.

A jak prezentował się „polski” kawałek trasy Ottona?

Próbę odtworzenia drogi pielgrzymki Ottona od granic ziem Bolesława Chrobrego do Gniezna podjęli W. Dzieduszycki i M. Przybył w tekście „'Trakt cesarski' - próba odtworzenia przebiegu drogi pielgrzymki Ottona III do Gniezna na podstawie analizy źródeł pisanych i archeologicznych” (ze zbioru „Trakt cesarski. Iława – Gniezno – Magdeburg” wydanego w ramach obchodów tysiąclecia zjazdu gnieźnieńskiego). Miała ona według nich wieść przez Dolny Śląsk (Żary, Iławę-Szprotawę i Głogów) i południową Wielkopolskę (Łoniewo, Czerwoną Wieś, Śrem, Bnin), przez Poznań i Ostrów Lednicki do Gniezna.

We wspomnianym zbiorze pojawiło się jeszcze kilka tekstów, które dokładniej analizują szlak śląski i wielkopolski. Wśród tekstów dotyczących tego drugiego, znajduje się m.in. artykuł prof. Z. Kurnatowskiej, która stwierdziła, że w państwie Bolesława Chrobrego brakowało w tym okresie klasztorów, a jedynym miejscem, mogącym ofiarować odpowiednią gościnę dostojnemu gościowi były najważniejsze grody, więc ich sieć wyznaczać musiała trasę podróży. Według autorki wiodła ona z Głogowa do Śremu, a stąd, być może z pominięciem, ze względu na pośpiech, do Poznania, i Giecza, z którego skierowano się albo bezpośrednio do Gniezna, albo po drodze odwiedzono Ostrów Lednicki. Droga powrotna z Gniezna wiodła zapewne przez Ostrów Lednicki i Poznań, a następnie Pszczew, Międzyrzecz i Lubusz do Magdeburga. Przekroczywszy w Głogowie Odrę musiał jeszcze cesarz w drodze do Gniezna przez Śrem sforsować zabagnioną dolinę Obry (według E. Wyrwińskiej miało to miejsce w okolicach Krzywina, zapewne przez przeprawę przy wzniesionym w X w. grodzie w Czerwonej Wsi).

J. Górecki w tekście „Droga pielgrzymki Ottona III z Poznania do Gniezna” stwierdziła, że cesarz w drodze do Gniezna zatrzymał się w Poznaniu, dalszą trasę do Gniezna prowadzi wzdłuż doliny rzeki Główna, przez Wierzenicę, Jerzykowo, Pobiedziska, Polską Wieś, Moraczewo, Ostrów Lednicki, Łubowo i Woźniki.

Pomimo braku źródeł pisanych Ostrów Lednicki wydaję się więc być bardzo prawdopodobnym miejscem gościny Ottona III. Być może z jego pobytem na „Wyspie władców” wiąże się także jedno z najcenniejszych znalezisk – stauroteka lednicka, która mogła być darem Ottona III dla Bolesława Chrobrego. To jednak temat na inny wpis.

 

JK