„W polskim czuję się jeszcze dość niepewnie” - o Tolkienie i Słowianach

  • Dodano: 26.03.2021

***

Pocztówka przedstawiająca Liczyrzepę na tle Śnieżki. Pocztówka z początku XX wieku ŹródłoBrodaty mężczyzna w brązowych szatach z kijem w ręku i kapeluszem na głowie. W tle góra Śnieżka

John Ronald Reuel Tolkien to brytyjski pisarz oraz profesor filologii klasycznej i literatury staroangielskiej na University of Oxford. Przyszedł na świat 3 stycznia 1892 roku w Bloemfontein w Oranii w Południowej Afryce. Jego ojciec zmarł wcześnie, a po jego śmierci rodzina przeniosła się do Anglii. Mabel Tolkien, matka Johna, zaszczepiła w nim miłość do nauki języków (sama uczyła go m. in. łaciny i francuskiego). Umiał czytać w wieku czterech lat, a wśród jego dziecięcych lektur była „Alicja w Krainie Czarów” Lewisa Carolla, legendy o Królu Arturze oraz bajki Andrew Langa (to tam zetknął się z opowieściami nordyckimi).

Tolkien brał udział w I wojnie światowej, ale przez „gorączkę okopową” został przeniesiony do rezerwy. Kiedy wracał do zdrowia, dowiedział się o śmierci towarzysza z Tea Club – Barrovian Society (nieformalnego stowarzyszenia Tolkiena i jego przyjaciół w którym dyskutowano o literaturze), G. B. Smitha. Ostatni list Smith zakończył słowami: „Niech Bóg Cię błogosławi, mój drogi Johnie Ronaldzie, i oby dane Ci było mówić o prawach, o których ja próbowałem powiedzieć, jeszcze długo po tym, gdy mnie zabraknie – jeśli taki przypadnie mi los”. Dla Tolkiena słowa te były wezwaniem do napisania czegoś wielkiego co ostatecznie zostało wydane jako „Silmarillion”.

W 1920 roku otrzymał posadę na uniwersytecie w Leeds, jako docent literatury angielskiej. Cztery lata później został profesorem języka angielskiego. Posadą profesora na uniwersytecie Leeds nie cieszył się długo, ponieważ niecały rok później przeniósł się na katedrę języków Oxfordu. Rok 1930 oznaczał dla Tolkiena początek pracy nad „Hobbitem”, którego ukończył w 1936 roku (opublikowano go rok później).

Jako profesor anglistyki w kolegium Merton w Oxfordzie skończył pisać „Władcę Pierścieni” („Drużyna Pierścienia” i „Dwie Wieże” ukazały się w 1954 roku, a „Powrót Króla” w 1955 roku). Później ukazały się kolejne książki, mniej lub bardziej związane z opisywanym we „Władcy Pierścieni” światem Śródziemia (przykładowo „Drzewo i Liść” – 1964 i „Kowal z Podlesia Większego” – 1967).

Opublikował ponad 100 prac z dziedziny filologii i literatury dawnej, współpracował przy powstaniu największego słownika języka angielskiego, wydawanego zaraz po I wojnie światowej, Oxford English Dictionary. Znał (w różnym stopniu) ponad 30 języków m. in. łacinę, nordycki, staroislandzki, anglosaski czy staroirlandzki.

Zmarł 2 września 1973 roku w prywatnym szpitalu.

Najbardziej znany jest ze swoich opowieści, których akcja rozgrywa się w mitycznym Śródziemiu, gdyż to nimi spopularyzował literaturę fantasy.

25 marca obchodzony jest Światowy Dzień Czytania Tolkiena, ale dlaczego akurat wtedy? Data wydarzenia nawiązuje do 25. Rethe („marca”) roku 3019 Trzeciej Ery, gdy zniszczony został Jedyny Pierścień, potęga Saurona się załamała, a jego warownia, Barad-dûr, runęła w gruzy.

Innymi słowy, właśnie tego dnia zakończono Wojnę o Pierścień – mieszkańcy Śródziemia obalili Saurona, planującego przejąć władzę nad światem.

Dla Tolkiena, jako gorliwego katolika, data ta była też ważna z innego powodu. Tego dnia obchodzone jest w kościele katolickim święto Zwiastowania Pańskiego, a w tradycji anglosaskiej istniało przekonanie, że 25 marca miało miejsce Ukrzyżowanie Chrystusa. Co ciekawe data kiedy Drużyna Pierścienia wyruszyła na wyprawę też nie jest przypadkowa, w naszym kalendarzu odpowiada jej dzień 25 grudnia...

 

Tolkien a sprawa polska (słowiańska)

 

„Nie jestem Niemcem, choć moje nazwisko jest niemieckie (zanglicyzowane, tak jak w Cerdic), a moje imiona są hebrajskie, nordyckie, greckie i francuskie. Nie odziedziczyłem wraz z nazwiskiem nic z tego, co kiedyś wiązało się z nim w rodzimym języku i kulturze, a po dwustu latach 'krew' pochodząca z Saksonii i Polski jest prawdopodobnie pomijalnym składnikiem fizycznym” - tak pisał Tolkien w eseju „Angielski i Walijski”.

Najnowsze badania genealogów dowodzą, że w rzeczywistości przodkowie Tolkiena nie wywodzili się z rdzennej Polski, lecz prawdopodobnie z terenów dawnych Prus, dokładnie ze wsi Tołkiny (jej nazwa pochodzi od pruskiego słowa tolk – tłumacz).

Według badacza, Ryszarda Derdzińskiego, prapradziadek Tolkiena Johann Benjamin miał urodzić się w Gdańsku w 1752 r., z którego wyjechał pod koniec wieku do Anglii.

Tolkien, jako poliglota, miał styczność również z językami słowiańskimi. W liście do syna Christophera z 17 stycznia 1944 roku pisał: „Nie potrafię pisać po rosyjsku, a w polskim czuję się jeszcze dość niepewnie. Spodziewam się, że niedługo biedny stary Poptawski (Polski oficer, który skontaktował się z Tolkienem kilka tygodni wcześniej) będzie się zastanawiał, jak mi idzie. Upłynie dużo czasu, zanim będę mógł mu pomóc w ułożeniu nowego słowniczka technicznego!!! Taki słowniczek i tak powstanie (jeśli w ogóle ocaleją jacyś Polacy i Polska)”.

Czy jednak w twórczości Tolkiena widać wątki słowiańskie?

Jeden z niewielu akcentów słowiańskich w jego twórczości jest postać Beorna (ze staroangielskiego „niedźwiedź”) zmiennokształtny wojownik, który przybierał postać niedźwiedzia (był berserkerem, czyli „odzianym w niedźwiedzią szatę”). W pierwotnym tekście „Hobbita” jego imię brzmiało Medved (czyli też „niedźwiedź”).

Innym słowiańskim nawiązaniem z jest Radagast Bury – pomniejszy Majar (za długo by tłumaczyć, kim byli. Sam Tolkien w 1972 r. zapisał, że Majarowie byli „istotami anielskimi”). Gandalf charakteryzuje go jako „mistrza w zmienianiu postaci i barw”. Oddał się studiom nad zwierzętami, zwłaszcza ptakami i ich językami. Jego siedziba nosi nazwę Rhosgobel – „Bura Zagroda”. Samo jego imię jest dla Christophera Tolkiena zagadką, jednak Słowianom łatwo stwierdzić, że jest to zniekształcony Radogost, bóg uważany za Swarożyca, czczony w Radogoszczy. Ani Radogost, ani Swarożyc nie mają nic wspólnego z ptactwem i przyrodą, chodzi tu więc jedynie o przeniesienie samej nazwy.

W przypadku Gandalfa, ostatniego dzisiejszego bohatera, miało miejsce przeniesienie nie nazwy, a wizerunku. W zbiorach Tolkiena znajduje się pocztówka, która przedstawia siedzącego na kamieniu starca w kapeluszu i płaszczu, karmiącego jelonka. Na odwrocie widnieje podpis Tolkiena: „Pierwowzór Gandalfa”. Według badaczy jest to wizerunek karkonoskiego Ducha Gór – po niemiecku zwanego Rübezahl, w Czechach Krakonošem, zaś w Polsce Liczyrzepą.

 

 

JK