Z Asgardu na wielki ekran...
***
Zdjęcie reklamowe wydane przez Walt Disney Studios i Marvel przedstawiające Chrisa Hemswortha w scenie z filmu „Thor. Mroczny świat” (Jay Maidment, Walt Disney Studios/Marvel przez AP)
Wczoraj był czwartek, zwyczajowy termin pojawiania się nowych tekstów na blogu. Czwartek jest też dniem Thora, a że krążyliśmy ostatnio wokół klimatów nordyckich, to przysiądźmy na chwilę przy bogu piorunów.
W odróżnieniu od mitologii słowiańskiej, na temat wierzeń (w mniejszym stopniu obrzędów) Normanów źródła (pisane, archeologiczne, językowe, etnograficzne) dają dość wyraźny ich obraz na moment tuż przed przyjęciem chrześcijaństwa w X-XI w.
O przedchrześcijańskich wierzeniach i kultach pozostałych Germanów wiadomo nieporównanie mniej. Można jednak sądzić, że całemu germańskiemu światu, mimo jego zróżnicowania, był wspólny podstawowy zespół religijnych wyobrażeń i zachowań. Najcenniejszymi (bo germańskimi i stosunkowo obszernymi) z zachowanych przekazów są „Edda poetycka” i „Edda prozaiczna”*, które powstały na Islandii zasiedlonej przez emigrantów przybyłych w IX w. z Norwegii. Ważne informacje, także o wierzeniach i kultach innych ludów germańskich i niekiedy z o wiele wcześniejszych czasów, pochodzą od autorów antycznych, arabskich i chrześcijańskich (Tacyt, Ibn Fadlan, Adam z Bremy, Saxo Grammaticus i in.).
Trudno wskazać dokładną liczbę i lokalizację krain w urządzonym przez asów kosmosie, ich granice nie są bowiem ściśle określone. Centralne miejsce zajmował Midgard, świat żywych ludzi, otoczony morzem (ziemię okalał żyjący w morzu Jormungand). Rozległe tereny za morzem, na wschodzie i północy, to kraj olbrzymów, czyli Jotunheim. W podziemiu, gdzie nie wszystkie wyróżnione miejsca znajdowały się na tym samym poziomie, lokalizowano państwo zmarłych, z którym łączono najczęściej nazwy: Hel (nazwa identyczna z imieniem bogini śmierci), Niflheim (nazwa jednej z prakrain) i Niflhel.
W ciemnych grotach, w górach, ale też pod ziemią rozciągał się Swartalfaheim, gdzie swoje siedziby oraz warsztaty kowalskie i złotnicze urządziły karły.
Alfheim, należący do jasnych alfów, umiejscawiano nad Midgardem, w Asgardzie lub wyżej, bo nad Asgardem istniały jeszcze 2 nieba: Andlang, a nad nim Widblain.
Ziemski poziom kosmosu był połączony z Asgardem tęczowym mostem o nazwie Bifrost, axis mundi stanowił jednak święty jesion, Yggdrasill, którego pień znajdował się w Asgardzie, a prawie wszystkie korzenie sięgały niżej położonych rejonów.
Północni Germanie żyli w przeświadczeniu, że ich świat ulegnie zagładzie, ale wierzyli jednak, że po okresie ragnaröku z morza ponownie wyłoni się ziemia i nastanie nowa, szczęśliwa era.
Na panteon północnogermański składa się wiele kategorii istot nadludzkich (najczęściej antropomorficznych): 2 grupy bogów (waleczni asowie oraz związani z rozmaitymi aspektami płodności wanowie), wyznaczające los jednostek i całych społeczności disy, norny i wyobrażane w postaci wojowniczek walkirie, bliskie wanom alfy jasne oraz ich przeciwieństwo alfy ciemne, utożsamiane z karłami, różne rodzaje olbrzymów, którym zazwyczaj przypisywano cechy negatywne i wiele innych.
Na czele panteonu stał pierwszy z asów wszechwiedzący, pełniący wiele funkcji Odyn (o nim w innym wpisie).
Na terenie Szwecji Odyna przewyższał znaczeniem nasz dzisiejszy bohater – bóg burzy Thor (u południowych Germanów odpowiadał mu Donar).
Thor pierwotnie panował nad zjawiskami atmosferycznymi regulującymi płodność ziemi. Jeszcze Adam z Bremy w „Czynach biskupów Kościoła hamburskiego” powiadał, że Thor „kieruje powietrzem, rządzi gromami i błyskawicami, wiatrami i ulewami, pogodą i płodami”. Co ciekawe, bóg miał moc odwracania zarazy (prawdopodobnie powodowanej nieurodzajem).
Zapewne dopiero militaryzacja społeczeństwa północnogermańskiego sprawiła, że naczelną domeną Thora stała się walka. Z czasem zaczął uchodzić za nieprzejednanego wroga olbrzymów oraz obrońcę bogów i ludzi. Dysponował trzema skarbami: młotem Mjöllnirem, podwajającym krzepę „pasem siły” i żelaznymi rękawicami koniecznymi do ujęcia Mjöllnira. Bojowy wóz boga ciągnęły dwa kozły.
W niestrudzenie podejmowanych wyprawach przeciw olbrzymom towarzyszył mu zwykle Loki albo Thjalfi, a raz nawet Tyr. Zabijał wrogów, ale zdolny był wobec nich do wielkodusznego wybaczenia, a nawet przyjaźni i wdzięczności. Łatwo wpadał w gniew i nie odznaczał się nadmierną inteligencją.
Wydawać by się mogło, że wraz z przyjęciem chrześcijaństwa Thor odszedł w niepamięć. Tak jednak nie było. Co więcej w latach 60. do żywych przywołali Thora dwaj komiksowi twórcy, związani z wydawnictwem Marvel, Stan Lee i Jack Kirby. W 1962 roku z nordyckiego boga piorunów Thora zrobili superbohatera. Z czasem uzupełnili obsadę jego historii zastępami podobnych mitologicznych postaci. Na kartach opowieści z Thorem w „Journey Into Mystery”, kiedy czytelnicy poznali Odyna, Lady Sif i Heimdalla (wszyscy zawdzięczali imiona – i po części też pewne cechy – nordyckim mitom).
Liczba nordyckich postaci wzrosła, kiedy Lee i Kirby w „Journey Into Mystery” #97 (październik 1967) wystartowali z cyklem „Opowieści z Asgardu”. Jednak ci najbardziej wyróżniający się i trwali bohaterowie z „Journey Into Mystery” nie mieli nic albo prawie nic wspólnego z nordycką mitologia.
Jak wygląda komiksowa wizja boga grzmotów?
Za swą pychę Thor został na pewien czas wypędzony z Asgardu, siedziby nordyckich bóstw. Pozbawiony nadludzkich mocy przez ojca, Odyna, Thor, musiał się błąkać między śmiertelnikami jako niepełnosprawny człowiek, doktor Donald Blake. Pod postacią Blake'a początkowo nie pamiętał o swej gromowładnej mocy, a z czasem zapałał miłością i nabrał szacunku do śmiertelników, którzy niegdyś czcili jego gatunek. Za sprawą podświadomych podszeptów Odyna Blake trafił do Norwegii. Tam uderzył laską o skałę i odzyskał boską postać w samą porę, by powstrzymać kosmicznych najeźdźców – Kronańczyków. Od tego czasu Thor używał odzyskanych mocy mądrze, by ostatecznie zostać jednym z najpotężniejszych ziemskich bohaterów. Odzyskał szacunek ojca i znów stanął u boku nieśmiertelnych z Asgardu. Jednakże od tamtej pory regularnie powracał na Ziemię, aby chronić jej mieszkańców, i został uznany za jednego z najbardziej godnych zaufania obrońców planety. Dziedzic Asgardu stał się też regularnym członkiem Avengers. Zginął w walce z Wężem, ale dusza Thora przetrwała i z czasem heros został wskrzeszony przez Lokiego.
Utraciwszy wiarę w siebie, gromowładny przestał być godny Mjölnira. Mistyczny młot podniosła śmiertelniczka, z którą Thor był wcześniej związany, ukrywająca swoją tożsamość Jane Foster. Jako Odinson bohater pozwolił jej zająć jego miejsce w roli nowej Thor. Podobnie jak jej poprzednik, nowa Thor stała się członkinią Avengers.
W 2011 roku Thor zadebiutował na kinowych ekranach. Do tej pory ukazały się trzy filmy, wspomniany już film „Thor”, a także „Thor: Mroczny świat” z 2013 i „Thor: Ragnarok” z 2017 roku. W przygotowaniu jest kolejny „Thor: Love and Thunder”. Postać Thora odgrywa również ważną rolę w serii filmów „Avengers”.
* jako ciekawostkę możemy podać, że pierwszy polski przekład tego dzieła wyszedł spod pióra Joachima Lelewela Edda, to jest księga religii dawnych Skandynawii mieszkańców (1807). Pomnik Lelewela (obok Aleksandra Przeździeckiego) miał stanąć na Ostrowie Lednickim. Autorem tego niezrealizowanego pomysłu był Albin hr. Węsierski – właściciel i badacz wyspy. Chęć uhonorowania J. Lelewela wynikała prawdopodobnie z chęci podbudowania całokształtu akcji badawczej autorytetem wielkiego uczonego i patrioty, gdyż jego zasługi w badaniu Ostrowa Lednickiego są niewielkie (niezbyt trafne korespondencyjne konsultowanie wczesnych odkryć Węsierskiego).
JK